|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aciaaa
Lachociąg Saiko
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:35, 11 Mar 2009 Temat postu: Przemyślenia |
|
|
Właśnie...
Jakie mieliście przemyślenia, refleksje po przeczytaniu sagi?
Co najbardziej wywoływało u Was płacz a co śmiech?
Co zmieniło się w waszym życiu?
Co odkryliście nowego, gdzieś wokół siebie albo w sercu?
Doceniacie teraz inne rzeczy, jakie?
Czy będziecie wracać do, którejś części częściej niż do innych?
Czym chcecie się podzielić po przeczytaniu, może jakieś spostrzeżenia, ważne momenty do zapamiętania?
itd....
Zapraszam do dyskusji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MarcelinKa
Pierdoła Dima
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leningrad ^^
|
Wysłany: Czw 16:15, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Płacz wywoływał u mnie głównie oblężenie Leningradu, głód, śmierć... potem rozstanie T & A , przesłuchania Aleksandra, zdrada
Śmiech... oczywiście Łazariewo, nasza kochana ławka
Myślę, że najczęściej będę wracać do Jeźdźca, ponieważ pierwsza część sagi wydaje mi się najlepiej napisana
Po przeczytaniu sagi, zaczęłam doceniać to co mam, żyć chwilą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inka
Pierdoła Dima
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:17, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Płacz - ohh, długo by wymieniać. Najbardziej oczywiście oblężenie Leningradu. Ogólnie II wojna światowa - życie ludzi, trudne warunki, głod, śmierć jako coś codziennego, zwyczajnego - jest czymś, co wywołuje u mnie spore emocje. Nie wyobrażam sobie innego życia niż mam teraz, czasy wojny to dla mnie jedna wielka abstrakcja. A gdy tylko próbuję zrozumieć tamten koszmar, czuję się bardzo, bardzo źle.
(Ostatnio przeprowadzałam wywiad z człowiekiem, który był młodocianym więźniem politycznym w powojennej Polsce - warunków, o jakich opowiadał również nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić. Wojna, czasy powojenne są dla mnie czymś tak strasznym, że aż niemożliwym.)
Oprócz tego Aleks w batalionie karnym.
Ogród Letni - co tylko pojawiły się jakieś problemy.
Ale tak najbardziej, najbardziej, to zakończenie całej sagi. Płakałam, płakałam, nie mogłam się uspokoić.
Śmiech - tak, Leningrad zdecydowanie. Wszelkie teksty Aleksandra, a trochę ich się zebrało z całej sagi.
Muszę powiedzieć, że seria Jeźdźca to do tej pory jedyne książki, podczas których czytania doznałam tylu skrajnych emocji. Od śmiechu po płacz, od radości, przez przez smutek, po gniew. DO każdej postaci miałam jakiś stosunek, nie było tak, że bohater, nawet drugo-, trzecioplanowy, był mi obojętny. Zawsze coś odczuywałam w stosunku do kolejnych przedstawianych nam osob. To było fajne.
Oczywiście za sprawą Jeźdźca zapragnęłam odwiedzić Petersburg. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała taką możliwość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IlonaM
Pierdoła Dima
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jordanów
|
Wysłany: Pon 14:57, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Refleksje, przemyślenia po przeczytaniu trylogii oczywiście ciągle mi towarzyszą, bo nie są to takie książki, które czyta się ot tak. Dotykają człowieka w niemożliwy sposób i jakoś w nas zostają, nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Mówią o pięknych rzeczach: o sile, odwadze, determinacji, ogromnej wierze, nadziei i miłości, która daje wszystko i dzięki której, można dawać drugiej osobie wszystko, miłości, która równocześnie nadaje porządek i ład, ale której nie można zbadać, ani zmierzyć, która jest tak piękna, potężna, silna i różna.
Na pewno będę wracać do tych książek, ale jeszcze nie teraz - muszę na nowo za nimi zatęsknić, "dojrzeć", bo trylogii nie czyta się tylko lekko i przyjemnie, przeżywa się każde zdanie i każdą scenę, choć pochłania się ją w zabójczym tempie. Nie umiałabym czytać tylko fragmentów trylogii, ponieważ kocham ją całą - od początku do końca.
Na pewno trylogia sprawiła, że chciałbym odwiedzić Petersburg - podobnie jak Inka, zobaczyć te słynne miejsca, przeżyć to jeszcze raz, dotknąć świata Tani i Szury.
Przez te książki nie przespałam kilka nocy, wylałam wiele łez - zwłaszcza pożegnanie w Łazariewie, w szpitalu w Morozowie, oblężenie Leningradu, w ogóle kilkadziesiąt ostatnich stron JM, w TiA płakałam głównie przy Aleksandrze - jak wspominał pożegnanie w szpitalu, bolesne retrospekcje, w OL przede wszystkim pod koniec - samo zakończenie, ryczałam, że to już koniec... że po prostu się skończyło... na tym przystanku... a dla mnie na zawsze młodzi i szczęśliwi.
Uśmiech to przede wszystkim ich wspólne noce, zwłaszcza Łazariewo no i boskie teksty Aleksa, każde przekleństwo, często teksty Harry'ego mnie rozwalały
Uśmiech, łzy, radość, smutek, samotność, pustka, ból, rozpacz, ulga, nadzieja, złość, współczucie, bezsilność...cała trylogia to bogactwo emocji i uczuć, jakie wywołuje u czytelnika.
Tutaj nic nie jest bez wyrazu, nic nie jest mi obojętne, przez jedne rzeczy płaczę, przez inne śmieję się.
A lody śmietankowe i jagodowe, czerwone sandałki, białe sukienki w czerwone kwiaty, Arizona, Las Vegas, Petersburg, stół do obierania ziemniaków i każde "ku***" Szury... to rzeczy, które na zawsze kojarzą mi się z nimi, z ich światem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aanika91
Pierdoła Dima
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 18:44, 30 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Na samym początku chciałabym powiedzieć "DZIEŃ DOBRY"-jestem nowa:)
"Jeźdźca..."przeczytałam jakieś 5 lat temu. do te pory jestem pod ogromnym wrażeniem. Caly czas mam w glowie cytaty, czytałam powiesc w wersji niemieckiej, odwiedzilam Petersburg (głownie przez Jeźdźca) a na ścianie swojego pokoju mam ogromniasty plakat który przedstawia mnie na tle pomnieka jeźdźca Miedzianego.
wiem ze nigdy nie zapomne tego wyjazdu.
Co wywołało u mnie smiech? Hmm..nie pamietam juz dokladnie sceny ale byla to scena kiedy Alexander uderzyl kolba karabinu w sciane mowiac cos o podsluchujacej sasiadce.
Smutek? Glod w Leningradzie, pozegnanie w Lazariewie i kiedy Tatiana dowiedziala sie ze Szura "nie zyje".
"Jeździec Miedziany" to najpiekniejsza ksiazka jaka czytałam. Mam na jej punkcie swira. Nie zaden "Zmierzch"czy cos tam innego!! Tylko Paullina Simons i "Jeździec Miedizany"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanna
Pierdoła Dima
Dołączył: 18 Lip 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:44, 18 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Oblężenie Leningradu - myślałam, że nie przebrnę przez to, miałam kilka podejść, bo z jednej strony chciałam wiedzieć co dalej, a z drugiej nie mogłam czytać, bo miałam obrazy w głowie i aż mnie ciary przechodziły.
A śmiech? Łazariewo i teksty Aleksa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pablo2
Pierdoła Dima
Dołączył: 08 Sie 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:22, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
oj ciezko bylo cieżko ale prezbrnelam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romo
Pierdoła Dima
Dołączył: 03 Gru 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:24, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
ja też przebrnęłam przez to, ale już pod koniec trochę nudno się robiło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|